Ubiegłą sobotę miałam okazję spędzić w niezwykle miły sposób i w niezwykle miłym gronie.
Otóż Eli zorganizowała spotkanie, którego przewodnim motywem było dekupażowanie, gipsowanie i szpachlowanie.
Do domu wróciłam bogatsza w nowe wrażenia, znajomości oraz umiejętności!
Ponadto w ramach wymiankowych upominków otrzymałam (pokazane niżej) zawieszkę-serce oraz biscornu - igielnik, wykonane właśnie przez Eli.
Jak zwykle, przy okazji takich spotkań więcej gadam niż robię i nie skończyłam swojego pudełka ;) Cóż, jak mówi przysłowie, co się odwlecze to nie uciecze!
o kurcze.. ale świetne serducho!!!
OdpowiedzUsuńNooo, też mi się podoba ;))
OdpowiedzUsuńprześliczny igielnik
OdpowiedzUsuńBligu jakie ładne zdjęcia zrobiłaś.Masz dobre oko.U mnie to ciągle pięta achillesowa. Baaardzo się cieszę,że niespodzianka przypadła Ci do gustu.Do następnego spotkania.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń