Moje candy dobiega końca - do północy raptem parę godzin...
Niezmiernie się cieszę, że do zabawy zgłosiło się tyle osób. Dziękuję!
Odwiedzam Wasze blogi, oglądam i podziwiam! Została mi jeszcze "mniejsza połowa" zgłoszeń, ale dam radę:)
Losowanie przeprowadzę w ciągu 2-3 dni za pomocą maszyn losujących w postaci moich dzieci ;)
Obiecałam dwie nagrody - główną (losowaną spośród wszystkich zgłoszeń) oraz wykrojnikową (dla obserwatorów). Dumam jeszcze nad trzecią - niespodziankową - w końcu mam aż trzy maszyny losujące!
Pozdrawiam serdecznie i zostawiam Was z (chyba) niezapominajkowym bukietem!
Jestem pewna, że mogę pisać w liczbie mnogiej: czekamy :))
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrafiłam przypadkiem i zdążyłam na ostatnią chwilę, z czego się niezmiernie cieszę:) I uwielbiam niezapominajki:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńoptymistyczny wpis poprawil mi nastroj - dziekuje:)
OdpowiedzUsuńNo chyba nie pozwilisz, by której Maszynce Losującej było smutno... Dziękuję za odwiedziny u mnie. Tak, nauczycielkę, dla mnie Mistrzynię mamy tę samą. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać :)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zabawy i tez chyba nadchodzi pora coś zrobic u mnie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki dla "maszyn losujących" :)
Śliczne kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ach niezapominajki ubóstwiam :)
OdpowiedzUsuń