Mam nadzieję, że nie wywołam wilka z lasu tymi śnieżynkami ;))
Myśląc o dekoracjach świątecznych wymarzyłam sobie w kuchennym oknie "firankę" z koronkowych gwiazdek.
O takiej dekoracji myślałam już rok temu. Nie mogłam jednak znaleźć sposobu urzeczywistnienia tego pomysłu. Z góry odrzuciłam wszystkie "nienaturalne" przedmioty typu plastik i styropian. Myślałam o koronkach szydełkowych, ale to również nie było to. Temat się przeterminował, nadeszła wiosna, później lato, a jesienią poszłam na kurs frywolitkowy. No i to było to!
Okno mam nietypowo duże, koronkową pracę musiałam więc zacząć odpowiednio wcześnie.
Na zdjęciach pierwsze, jeszcze gorące, dzieła frywolitkowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawione komentarze!